Tutaj gramy w naszą własną wersję "Plotkary".
Moderator
Alicia van der Bilt napisał:
Elisabeth Rockeffeller napisał:
Alicia van der Bilt napisał:
Alicia zadzwoniła do Elisabeth.-Hej.-Powiedziała wesoło.Wstała.-Coś się stało?
Alicia wstała.
-Organizuję "małe" przyjęcie. Zupełne przeciwieństwo tego mdłego nocowania u Katherine. Będą chłopcy!-pisnęła.-Poza tym, gadałam już z Damien'em Darko- zgodził się przynieść jakiś towar.
-Kiedy?-Spytała zaciekawiona opierając się o szybę.
Offline
Queen Bee
Elisabeth Rockeffeller napisał:
Alicia van der Bilt napisał:
Elisabeth Rockeffeller napisał:
-Hej.-Powiedziała wesoło.Wstała.-Coś się stało?Alicia wstała.
-Organizuję "małe" przyjęcie. Zupełne przeciwieństwo tego mdłego nocowania u Katherine. Będą chłopcy!-pisnęła.-Poza tym, gadałam już z Damien'em Darko- zgodził się przynieść jakiś towar.-Kiedy?-Spytała zaciekawiona opierając się o szybę.
-Dokładnie ten sam wieczór, w który Kate organizuje ten zjazd dziewic.-powiedziała z przekąsem.
Offline
Moderator
Alicia van der Bilt napisał:
Elisabeth Rockeffeller napisał:
Alicia van der Bilt napisał:
Alicia wstała.
-Organizuję "małe" przyjęcie. Zupełne przeciwieństwo tego mdłego nocowania u Katherine. Będą chłopcy!-pisnęła.-Poza tym, gadałam już z Damien'em Darko- zgodził się przynieść jakiś towar.-Kiedy?-Spytała zaciekawiona opierając się o szybę.
-Dokładnie ten sam wieczór, w który Kate organizuje ten zjazd dziewic.-powiedziała z przekąsem.
-mhm...-Mruknęła zastanawiając się.-Raczej przyjdę.Czekaj,straaaasznie mi się nudzi.
Zajęczała smutno.
Offline
Queen Bee
Elisabeth Rockeffeller napisał:
Alicia van der Bilt napisał:
Elisabeth Rockeffeller napisał:
-Kiedy?-Spytała zaciekawiona opierając się o szybę.-Dokładnie ten sam wieczór, w który Kate organizuje ten zjazd dziewic.-powiedziała z przekąsem.
-mhm...-Mruknęła zastanawiając się.-Raczej przyjdę.Czekaj,straaaasznie mi się nudzi.
Zajęczała smutno.
-Możesz wpaść do mnie i pomóc w wstępnej organizacji.-powiedziała, podekscytowana.
Offline
Moderator
Alicia van der Bilt napisał:
Elisabeth Rockeffeller napisał:
Alicia van der Bilt napisał:
-Dokładnie ten sam wieczór, w który Kate organizuje ten zjazd dziewic.-powiedziała z przekąsem.-mhm...-Mruknęła zastanawiając się.-Raczej przyjdę.Czekaj,straaaasznie mi się nudzi.
Zajęczała smutno.-Możesz wpaść do mnie i pomóc w wstępnej organizacji.-powiedziała, podekscytowana.
-Okej.Zaraz będę.-Powiedziała.Rozłączyła się.Weszła do garderoby i wzięła ciuchy.Założyła czarne,skórzane rurki,białą bluzkę z czarnym krzyżem na ramiączkach z przodu krótszą z tyłu dłuższą,czerwone Louboutiny,skórzaną kamizelkę z ćwiekami i czarną NY.Pomalowała oczy cieniem,eyelinerem i tuszem.Usta krwistoczerwoną szminką i wyszła z domu.Poszła do Alicii.
Offline
Queen Bee
Poriter, Vanya, wcześniej uprzedzony otworzył drzwi przed Elizabeth.
-Piętro 20, panienko.-powiedział.
Offline
Head Girl
jestem
Offline
Queen Bee
Nate wsiadł do windy i już po chwili stał w holu u Kate.
Offline
Head Girl
Podeszła do niego
- Z nami koniec jak mogłeś się pieprzyć z moją najlepszą przyjaciółką ?! - krzyknęła
Offline
Moderator
Alicia van der Bilt napisał:
Poriter, Vanya, wcześniej uprzedzony otworzył drzwi przed Elizabeth.
-Piętro 20, panienko.-powiedział.
-Dziękuję bardzo.-Uśmiechnęła się i wsiadła do windy.Po chwili pukała do drzwi Alicii.
Offline
Queen Bee
Nate spojrzał w bok. Właściwie to nie miał nic na swoją obronę. Był trzeźwy, chciał to zrobić... zachował się jak zwykły dupek.
-Heej!-Alicia otworzyła drzwi.-Wchodź.
Offline
Moderator
Alicia van der Bilt napisał:
Nate spojrzał w bok. Właściwie to nie miał nic na swoją obronę. Był trzeźwy, chciał to zrobić... zachował się jak zwykły dupek.
-Heej!-Alicia otworzyła drzwi.-Wchodź.
-Cześć.-Uśmiechnęła się trochę niezręcznie.Weszła i rozejrzała się.Otworzyła usta.-Ładnie tu masz...
Offline
Queen Bee
Elisabeth Rockeffeller napisał:
Alicia van der Bilt napisał:
Nate spojrzał w bok. Właściwie to nie miał nic na swoją obronę. Był trzeźwy, chciał to zrobić... zachował się jak zwykły dupek.
-Heej!-Alicia otworzyła drzwi.-Wchodź.-Cześć.-Uśmiechnęła się trochę niezręcznie.Weszła i rozejrzała się.Otworzyła usta.-Ładnie tu masz...
Machnęła ręką.
-Nic specjalnego. Coś do picia?
Offline
Head Girl
- No wyjdz już ! - rzuciła w niego drogocennym wazonem z kwiatkami
Offline
Moderator
Alicia van der Bilt napisał:
Elisabeth Rockeffeller napisał:
Alicia van der Bilt napisał:
Nate spojrzał w bok. Właściwie to nie miał nic na swoją obronę. Był trzeźwy, chciał to zrobić... zachował się jak zwykły dupek.
-Heej!-Alicia otworzyła drzwi.-Wchodź.-Cześć.-Uśmiechnęła się trochę niezręcznie.Weszła i rozejrzała się.Otworzyła usta.-Ładnie tu masz...
Machnęła ręką.
-Nic specjalnego. Coś do picia?
- Masz Pepsi?-Spytała patrząc na nią.
Offline