Tutaj gramy w naszą własną wersję "Plotkary".
Queen Bee
Park położony w samym środku Manhattanu, co szczęśliwsi mają okazję mieszkać obok niego. Obejmuje 3 jeziora, tysiące ścieżek, zoo i ogromne lodowisko, na które elita zwykła chodzić podczas zimy.
Zerwij się kiedyś wcześnie z łóżka i pójdź na spacer do parku-jest 90 % prawdopodobieństwa, że spotkasz biegającego Brana Kingsleya.
W okresie letnim oferta poszerza się o Brana Kingsleya bez koszulki.
Offline
Moderator
El odstawiona usiadła na jakiejś ławeczce.Spojrzała na swój ukochany zegarek.
Offline
Queen Bee
Alicia weszła do parku i pomachała w jej stronę.
Offline
Moderator
Alicia van der Bilt napisał:
Alicia weszła do parku i pomachała w jej stronę.
El odmachała jej patrząc gdzieś w bok.Westchnęła.
Offline
Queen Bee
Elisabeth Rockeffeller napisał:
Alicia van der Bilt napisał:
Alicia weszła do parku i pomachała w jej stronę.
El odmachała jej patrząc gdzieś w bok.Westchnęła.
-Hej!-uśmiechnęła się, siadając obok.
Offline
Moderator
Alicia van der Bilt napisał:
Elisabeth Rockeffeller napisał:
Alicia van der Bilt napisał:
Alicia weszła do parku i pomachała w jej stronę.
El odmachała jej patrząc gdzieś w bok.Westchnęła.
-Hej!-uśmiechnęła się, siadając obok.
-Cześć.-Wyszczerzyła się.-Słuchaj chcesz zagrać w nowej sztuce,takim jakby musicalu...Z chyba Amy Adams...-Zastanowiła się chwilę i pokiwała głową.-Tak,Amy...
Ej , a tak w ogóle to co ja wczoraj robiłam ... Bo nic , a nic nie pamiętam.-Powiedziała cicho.-Pamiętam wszystko do momentu ,,marnujesz się w Nowym Yorku".
Offline
Queen Bee
Elisabeth Rockeffeller napisał:
Alicia van der Bilt napisał:
Elisabeth Rockeffeller napisał:
El odmachała jej patrząc gdzieś w bok.Westchnęła.-Hej!-uśmiechnęła się, siadając obok.
-Cześć.-Wyszczerzyła się.-Słuchaj chcesz zagrać w nowej sztuce,takim jakby musicalu...Z chyba Amy Adams...-Zastanowiła się chwilę i pokiwała głową.-Tak,Amy...
Ej , a tak w ogóle to co ja wczoraj robiłam ... Bo nic , a nic nie pamiętam.-Powiedziała cicho.-Pamiętam wszystko do momentu ,,marnujesz się w Nowym Yorku".
-W musicalu?-spojrzała na nią z szerokim uśmiechem-Jasne! A co do tego, co się działo wczoraj.... Po chwili przyszedł Damien, zaczęliśmy gadać. W zasadzie to wy flirtowaliście, a ja udawałam, że słucham. Po jakiejś godzinie powiedział ci coś na ucho i razem wyszliście z baru. Ja jeszcze trochę pogadałam z barmanem, był naprawdę słooodki, mam nawet jego numer, chyba zaaaraz zadzwonię. No i potem wróciłam do domu.
Offline
Moderator
Alicia van der Bilt napisał:
Elisabeth Rockeffeller napisał:
Alicia van der Bilt napisał:
-Hej!-uśmiechnęła się, siadając obok.-Cześć.-Wyszczerzyła się.-Słuchaj chcesz zagrać w nowej sztuce,takim jakby musicalu...Z chyba Amy Adams...-Zastanowiła się chwilę i pokiwała głową.-Tak,Amy...
Ej , a tak w ogóle to co ja wczoraj robiłam ... Bo nic , a nic nie pamiętam.-Powiedziała cicho.-Pamiętam wszystko do momentu ,,marnujesz się w Nowym Yorku".-W musicalu?-spojrzała na nią z szerokim uśmiechem-Jasne! A co do tego, co się działo wczoraj.... Po chwili przyszedł Damien, zaczęliśmy gadać. W zasadzie to wy flirtowaliście, a ja udawałam, że słucham. Po jakiejś godzinie powiedział ci coś na ucho i razem wyszliście z baru. Ja jeszcze trochę pogadałam z barmanem, był naprawdę słooodki, mam nawet jego numer, chyba zaaaraz zadzwonię. No i potem wróciłam do domu.
-O Boże...-Jęknęła i wyjęła telefon z torebki.-Ale się odstawiłam.Pierwszy raz w sukience.
Skrzywiła się.
-O i zaraz muszę iść do macochy,a Ty ze mną ... - Uśmiechnęła się.
Offline
Queen Bee
Elisabeth Rockeffeller napisał:
Alicia van der Bilt napisał:
Elisabeth Rockeffeller napisał:
-Cześć.-Wyszczerzyła się.-Słuchaj chcesz zagrać w nowej sztuce,takim jakby musicalu...Z chyba Amy Adams...-Zastanowiła się chwilę i pokiwała głową.-Tak,Amy...
Ej , a tak w ogóle to co ja wczoraj robiłam ... Bo nic , a nic nie pamiętam.-Powiedziała cicho.-Pamiętam wszystko do momentu ,,marnujesz się w Nowym Yorku".-W musicalu?-spojrzała na nią z szerokim uśmiechem-Jasne! A co do tego, co się działo wczoraj.... Po chwili przyszedł Damien, zaczęliśmy gadać. W zasadzie to wy flirtowaliście, a ja udawałam, że słucham. Po jakiejś godzinie powiedział ci coś na ucho i razem wyszliście z baru. Ja jeszcze trochę pogadałam z barmanem, był naprawdę słooodki, mam nawet jego numer, chyba zaaaraz zadzwonię. No i potem wróciłam do domu.
-O Boże...-Jęknęła i wyjęła telefon z torebki.-Ale się odstawiłam.Pierwszy raz w sukience.
Skrzywiła się.
-O i zaraz muszę iść do macochy,a Ty ze mną ... - Uśmiechnęła się.
-O... dobra.-powiedziała, pisząc coś na komórce.
Offline
Moderator
Alicia van der Bilt napisał:
Elisabeth Rockeffeller napisał:
Alicia van der Bilt napisał:
-W musicalu?-spojrzała na nią z szerokim uśmiechem-Jasne! A co do tego, co się działo wczoraj.... Po chwili przyszedł Damien, zaczęliśmy gadać. W zasadzie to wy flirtowaliście, a ja udawałam, że słucham. Po jakiejś godzinie powiedział ci coś na ucho i razem wyszliście z baru. Ja jeszcze trochę pogadałam z barmanem, był naprawdę słooodki, mam nawet jego numer, chyba zaaaraz zadzwonię. No i potem wróciłam do domu.-O Boże...-Jęknęła i wyjęła telefon z torebki.-Ale się odstawiłam.Pierwszy raz w sukience.
Skrzywiła się.
-O i zaraz muszę iść do macochy,a Ty ze mną ... - Uśmiechnęła się.-O... dobra.-powiedziała, pisząc coś na komórce.
Zadzwonił jej telefon.
-O witaj Sabrino...Tak , tak...Na pewno w sukience...Loki?Loki są...Dobrze...A Alicia?...Mhm...Zaraz będziemy...Buziaki.-Wrzuciła fon do torby.Wstała i rozejrzała się.
Offline
Queen Bee
Elisabeth Rockeffeller napisał:
Alicia van der Bilt napisał:
Elisabeth Rockeffeller napisał:
-O Boże...-Jęknęła i wyjęła telefon z torebki.-Ale się odstawiłam.Pierwszy raz w sukience.
Skrzywiła się.
-O i zaraz muszę iść do macochy,a Ty ze mną ... - Uśmiechnęła się.-O... dobra.-powiedziała, pisząc coś na komórce.
Zadzwonił jej telefon.
-O witaj Sabrino...Tak , tak...Na pewno w sukience...Loki?Loki są...Dobrze...A Alicia?...Mhm...Zaraz będziemy...Buziaki.-Wrzuciła fon do torby.Wstała i rozejrzała się.
-Gdzie ona mieszka?-spojrzała na nią, idąc w stronę wyjścia z parku.
Offline
Moderator
Alicia van der Bilt napisał:
Elisabeth Rockeffeller napisał:
Alicia van der Bilt napisał:
-O... dobra.-powiedziała, pisząc coś na komórce.Zadzwonił jej telefon.
-O witaj Sabrino...Tak , tak...Na pewno w sukience...Loki?Loki są...Dobrze...A Alicia?...Mhm...Zaraz będziemy...Buziaki.-Wrzuciła fon do torby.Wstała i rozejrzała się.-Gdzie ona mieszka?-spojrzała na nią, idąc w stronę wyjścia z parku.
-Z moim ojcem na 5 Alei w ogromnej willi.Ja po ich caaało nocnych igraszkach przeniosłam się do własnego mieszkania.Ona całe dnie spędza w teatrach przygotowując sztuki.-Powiedziała cicho.
Offline
Queen Bee
Elisabeth Rockeffeller napisał:
Alicia van der Bilt napisał:
Elisabeth Rockeffeller napisał:
Zadzwonił jej telefon.
-O witaj Sabrino...Tak , tak...Na pewno w sukience...Loki?Loki są...Dobrze...A Alicia?...Mhm...Zaraz będziemy...Buziaki.-Wrzuciła fon do torby.Wstała i rozejrzała się.-Gdzie ona mieszka?-spojrzała na nią, idąc w stronę wyjścia z parku.
-Z moim ojcem na 5 Alei w ogromnej willi.Ja po ich caaało nocnych igraszkach przeniosłam się do własnego mieszkania.Ona całe dnie spędza w teatrach przygotowując sztuki.-Powiedziała cicho.
Pokiwała głową i skręciła w 5 Aleję Xd
Offline
Moderator
Alicia van der Bilt napisał:
Elisabeth Rockeffeller napisał:
Alicia van der Bilt napisał:
-Gdzie ona mieszka?-spojrzała na nią, idąc w stronę wyjścia z parku.-Z moim ojcem na 5 Alei w ogromnej willi.Ja po ich caaało nocnych igraszkach przeniosłam się do własnego mieszkania.Ona całe dnie spędza w teatrach przygotowując sztuki.-Powiedziała cicho.
Pokiwała głową i skręciła w 5 Aleję Xd
Zaczęła się śmiać.
-Ale my idziemy do teatru na Brooklyn.Jak chcesz to później pokażę Ci swój dom.-Wyszczerzyła się pokazując przeciwny kierunek.
Offline
Queen Bee
Elisabeth Rockeffeller napisał:
Alicia van der Bilt napisał:
Elisabeth Rockeffeller napisał:
-Z moim ojcem na 5 Alei w ogromnej willi.Ja po ich caaało nocnych igraszkach przeniosłam się do własnego mieszkania.Ona całe dnie spędza w teatrach przygotowując sztuki.-Powiedziała cicho.Pokiwała głową i skręciła w 5 Aleję Xd
Zaczęła się śmiać.
-Ale my idziemy do teatru na Brooklyn.Jak chcesz to później pokażę Ci swój dom.-Wyszczerzyła się pokazując przeciwny kierunek.
-Brooklyn? Teatr jest na Brooklynie?-powiedziała, raptownie się zatrzymując.
Offline